BRYAN REARDON • „POSZUKIWANIE”

Rodzic jest w stanie wiele zrobić, aby dobrze wychować dziecko. Pyta, zagaduje, dba o czyste ubrania, stara się budować więź. Kogo winić, gdy ukochany potomek staje się głównym podejrzanym w zbrodni? Gdzie szukać pomocy?

Rodzina Simona Connolly’ego nie jest typowa. To on zajmuje się domem, a żona robi karierę w kancelarii prawniczej. Simon wychowuje dwójkę dzieci i ciągle przejmuje się tym, czy robi to w odpowiedni sposób. Jego syn, Jake, jest chłopcem bardzo wycofanym i wrażliwym. Natomiast córka, Lainey, to zupełne przeciwieństwo — pełna energii i towarzyska. Pewnego dnia spokojem Connolych wstrząsa przerażająca wiadomość. W szkole doszło do strzelaniny, zginęło kilkunastu uczniów, a Jake znika. Policja podejrzewa go o współudział w zbrodni, a media i przyjaciele od razu wydają wyrok na całą rodzinę. Simon szuka nie tylko syna, ale też błędów, które mógł wobec niego popełnić…

Dość często sięgam po książki traktujące o problemach z dorastającymi dziećmi. W ten sposób mogę je porównywać, dochodzić do własnych wniosków i je ulepszać. Z tego powodu zdecydowałam się przeczytać „Poszukiwanie”, debiut Bryana Reardona. Koło zdjęcia na okładce może przeszłabym obojętnie, ale zainteresował mnie opis na niej zamieszczony. Już po lekturze mogę stwierdzić, że bardzo trafny, bo książka rzeczywiście ukazuje trudną sytuację, gdy rodzic w pewnym momencie załamuje się ku zwątpieniu we własne dziecko. Sytuacja jest tym trudniejsza, gdy oczy całego kraju zwracają się w stronę rodziny, a zebranie myśli staje się rzeczą wręcz niemożliwą. Fabuła nieco przypomina mi historię z Columbine High School. Jeśli o niej nie słyszeliście, to zachęcam do zasięgnięcia informacji i z pewnością znajdziecie wspólny mianownik. Zwłaszcza, jeśli „Poszukiwanie” przypadło Wam do gustu.

Muszę przyznać, że podeszłam do tej książki w nieodpowiednim czasie. Nadal trzymają się mnie emocje po wspaniałej powieści autorstwa Celeste Ng, przez co za słabo doceniam Bryana Reardona. „Poszukiwanie” czyta się szybko, akcja jest wartka. Momenty współczesne przeplatane są ze wspomnieniami Simona. Razem z bohaterem analizujemy ważne fragmenty życia Jake’a, rozbijamy je na drobne części i szukamy odpowiedzi. Nadgorliwość Simona momentami mnie irytowała, ale równocześnie byłam w stanie zrozumieć jego zachowanie. Przez cała lata musiał odnaleźć siebie w (nadal) nietypowym położeniu — mężczyzna opiekujący się dziećmi. Na tyle się zaangażował, że po drodze zgubił swoje jestestwo.

Kiedy patrzyłem na fotkę, coś sobie uświadomiłem. Widząc tę chwilę uwiecznioną jak w kapsule, uświadomiłem sobie, że życie moich dzieci zbudowane będzie na fundamentach chwil takich jak ta. Mimo że czasem trudno było z nimi w domu wytrzymać, może nawet trudniej ze względu na moją płeć, dotarła do mnie jedna prosta prawda. Dzięki temu nie umknie mi prawie żadna chwila ich dzieciństwa.

Książka zrobiła na mnie dość duże wrażenie, ale równocześnie nie potrafiła wyprzeć tego, które wywołał debiut Celeste Ng. Chciałabym móc napisać coś o zakończeniu, ale nie będę psuła przyjemności z czytania. Okrężnie stwierdzę tyle, że poprowadziłabym to nieco inaczej, choć widzę w tej kwestii brak większego wpływu na ogólną fabułę. Wrócę do „Poszukiwania” raz jeszcze, za kilka tygodni i myślę, iż wówczas powieść jeszcze bardziej mi się spodoba. Bez tego widma Celeste krążącego w tle, muszę trochę odświeżyć spojrzenie.

Fabuła jest dla mnie oryginalna, bo zwykle przedstawia się rozpaczające matki. Tym razem role się odwróciły i mogliśmy spojrzeć na taką historię z perspektywy ojca. I jasno widać, że płeć nie odkrywa roli, gdy przeżywa się taką tragedię. Bryan Reardon ma potencjał. Stopniowo wypracowuje swój styl pisania, więc wróżę mu całkiem niezłą karierę. Dużą uwagę zwróciłam także na schemat odgórnego oceniania ludzi. Sąsiedzi, bliscy ludzie — bez problemu potrafili położyć krzyżyk na całej rodzinie, biegać do telewizji i opowiadać niestworzone historie. To było obrzydliwe, ale realne, bo tak w rzeczywistości jest. Zawsze pojawiają się „życzliwi znajomi”, którzy posiadają wybujałą fantazję.

W ogólnym rozrachunku „Poszukiwanie” jest bardzo na plusie. To dobra książka i mogę polecić ją osobom, które lubią takie trudne tematy, dotyczące relacji rodzic-dziecko. Myślę, że kolejna powieść Reardona będzie jeszcze lepsza. Nie zniechęcajcie się kilkoma wadami, bo warto dać temu autorowi szansę. Warsztat można wypracować, a wzbudzanie emocji w czytelniku jest trudniejsze. Tę ostatnią cechę Reardon już posiadł!

Zastanawiam się, jak odczytają moje zachowanie. Tłum zobaczy w moim braku reakcji, w moim uśmiechu wyraźną skłonność psychopatyczną. Winę, powiedzą teraz, ponosi genetyka. Przez moje złe dziedzictwo syn był potępiony od zarania stworzenia. Na szczęście, pomyślą, w mojej rodzinie nie ma takich skłonności.


AUTOR • BRYAN REARDON
TYTUŁ • „POSZUKIWANIE”
LICZBA STRON • 360
WYDAWNICTWO • PRÓSZYŃSKI I S-KA
ISBN • 978-83-8069-253-4

DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU PRÓSZYŃSKI I S-KA ZA UDOSTĘPNIENIE EGZEMPLARZA RECENZYJNEGO.

14 komentarzy:

  1. Relacja rodzic-dziecko jak najbardziej mnie interesuje. Ciekawa jestem, jak przezywał to wszystko ojciec, do jakiego stopnia szukał winy w sobie. Ciekawy temat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że książka bardzo Ci się spodoba, bo emocje ojca są przedstawione niezwykle wyraziście.

      Usuń
  2. Piękne relacje widać dość pięknie opisane. Mam nadzieję, że uda mi się ją kiedyś przeczytać. Wydaje się rewelacyjna i dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to jedna z tych relacji, które wymagają specjalnego opisania. Autorowi wyszło to bardzo dobrze. :)

      Usuń
  3. Jestem bardzo ciekawa sposobu, w jaki została przedstawiona ta historia. To dość oryginalny pomysł, by przedstawić wszystko z perspektywy pogrążonego w rozpaczy ojca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wspomniałam, zawsze trafiałam na takie historie widziane oczami matek. Takie innowacyjne przedstawienie sytuacji jest dla mnie bardzo interesujące. :)

      Usuń
  4. Z chęcią przeczytam tą książkę ;) A także nominowałam Cię do Liebster Blog Awards, więcej tutaj: http://countrywithbooks.blogspot.com/2016/02/liebster-blog-awards-6-i-7.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! ♡ Z przyjemnością odpowiem na pytania.

      Usuń
  5. Na pewno skuszę się na tę książkę. Jestem właśnie tą, która lubi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie z pewnością przypadnie Ci do gustu! :)

      Usuń
  6. Spotkałam się z tą książką i mam zamiar przeczytać. ;)
    Buziaki. :**

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest to pozycja, którą przeczytam z dużą przyjemnością. O trudnych tematach może nie czyta się łatwo, ale z pewnością warto. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda! Takie książki są trudne w odbiorze, ale równocześnie otwierają oczy na wiele spraw. Ogromny plus.

      Usuń