CAROLINE KEPNES • „TY”


Między prawdziwą miłością a niszczącą obsesją przebiega bardzo cienka granica. Czy da się odróżnić te dwa uczucia zanim będzie za późno? Czas goni, a pozornie niewinne zakochanie przeradza się w szaleństwo, które może doprowadzić nawet do zbrodni…

Ta książka sprawi, że będziesz zerkać przez ramię…

Do księgarni w East Village trafia piękna początkująca pisarka, która natychmiast staje się obiektem fascynacji pracującego tam mężczyzny. Całkowicie zauroczony nią Joe Goldberg zapamiętuje dane z jej karty kredytowej i wyszukuje ją w internecie. Profile kobiety w mediach społecznościowych są publicznie dostępne i stają się dla Joego źródłem wielu przydatnych informacji. Również stamtąd dowiaduje się, że tego wieczoru Beck planuje pojawić się w barze na Brooklynie. W ten sposób może się z nią ponownie spotkać, pozornie przypadkowo…

Mężczyzna powoli i wytrwale przejmuje kontrolę nad życiem Beck. Robi wszystko, by wpadła w jego ramiona. Staje się jej idealnym, wymarzonym chłopakiem, jednocześnie po cichu usuwając przeszkody, które stoją na drodze do ich szczęścia. Nawet jeśli oznacza to, że musi kogoś zamordować. Obsesyjny związek szybko nakręca spiralę śmiertelnych konsekwencji…

Na podstawie powieści powstał znakomity serial Netflix o tym samym tytule.

____________________

Netflix to platforma, która już od paru lat cieszy się popularnością w wielu krajach, między innymi, w Polsce. W ramach ciekawostki, wszystko rozpoczęło się ponad dwie dekady temu od wypożyczalni płyt DVD. Współcześnie Netflix kojarzy nam się głównie z serialami. Jednym z nich jest słynny „Ty”, będący luźną adaptacją książki noszącej ten sam tytuł. I dzisiaj skupimy się na literackim pierwowzorze. Uniknę porównania z ekranizacją, ponieważ jeszcze jej nie widziałam, choć słyszałam na sporo pozytywnych komentarzy — przyznam, że teraz zamierzam poświęcić kilka wolnych dni na mały „seans”, właśnie ze względu na powieść, która, o dziwo, bardzo zaskoczyła. Nie będę ukrywać, początkowo podchodziłam do niej dość sceptycznie. Zazwyczaj trzymają się mnie pewne wątpliwości, gdy dane dzieło jest aż za mocno wychwalane. Warto pokonywać uprzedzenia, można tym sposobem trafić na dobrą lekturę.

Mam poetycką naturę, tak jak Prince, i wiem, jak zmienić punkt widzenia. Okazuje się, że nie pozwolisz pokierować sobą tak, żebyś wpadła w moje ramiona. Jesteś przestraszona, flirtujesz, niszczysz telefon, niczego nie wykasowujesz, wykorzystujesz miesiączkę jako wymówkę do przedłużenia terminu oddania pracy, wiele twoich mejli ma dużo bardziej twórczy charakter niż opowiadania, które tworzysz, rozmawiasz z dziewięcioma facetami na dziewięciu różnych portalach. Flirtujesz. Ze wszystkimi. Czy zdajesz sobie sprawę, ile barachła umieściłaś w koszyku na anthropologie.com? Jezu, Beck, musisz się nauczyć podejmować decyzje. Tymczasem widzę, że jesteś chora. Tak jak twój ojciec. Przyczepiłaś się do Benjiego. Nie mogę cię od niego odczepić, zanim nie dowiem się o nim wszystkiego.

Książkę czyta się niesamowicie szybko. Wciąga, wartka akcja przeplata się z retrospekcjami. Świetnie stworzeni bohaterowie! Wzbudzają mieszane emocje, nie pozostawiają nikogo obojętnym. Doszłam do wniosku, że idealnym wyborem było obsadzenie Josepha w roli księgarza. Dzięki Kepnes poznałam wielu nowych autorów, pozycji. Sięgnęłam po „Franny i Zooey” Salingera i jestem zachwycona. Cóż, najwidoczniej Joe ma podobny gust literacki. Na początku nawet wydawał mi się sympatyczny, jednak ciągle z tyłu głowy miałam świadomość, że wkrótce wydarzy się coś złego, coś pochodzącego prosto z jego chorego umysłu. Goldberg chwilami kojarzył mi się ze słynnym Tedem Bundy'm, ze względu na łączącą obu mężczyzn umiejętność oczarowywania.

Muszę zdradzić, że przeczytałam dużo opinii dotyczących i książki, i serialu, nie tylko na polskich portalach. Trochę zaskoczyło mnie, że Joe zauroczył sporą rzeszę kobiet, mimo jego psychopatycznej osobowości. To świadczy o dobrze skonstruowanej postaci, naprawdę nieoczywistej w swoich zachowaniach. Jest inteligentny, sprytny, umie planować. I sprawia wrażenie człowieka zakochanego bez pamięci, dosłownie chcącego nosić wybrankę na rękach, roztaczać nad nią parasol ochronny, być jej rycerzem, kochankiem, przyjacielem. Ale — no właśnie, „ale” — trzeba zauważyć różnicę między gorącą miłością a czystą obsesją.


Za najciekawszy punkt całości uznaję sposobność do analizowania skomplikowanego umysłu. Joe, jak przed momentem wspomniałam, podbija serca nawet widzek oraz czytelniczek. Historia opisana w „Ty” tylko pozornie wydaje się niemożliwa. A wystarczy zerknąć do gazet, poszperać w Internecie… Tego typu sytuacje rzeczywiście się zdarzają. Nie zawsze są aż tak drastyczne w skutkach, jednak potrafią przestraszyć. Kepnes sprawiła, że wierzę w jej opowieść, umiem ją sobie wyobrazić w realnym życiu, co dodaje lekturze dreszczyku emocji. Tym bardziej, iż narratorem jest sam Joseph. Widzimy świat jego oczyma, razem z nim obserwujemy Beck, śledzimy każdy jej krok. Przerażające, świetny styl.

„Ty” to niewątpliwie oryginalna książka, którą trudno sklasyfikować. Owszem, ogromna w niej ilość cech charakterystycznych dla thrillerów, lecz, według mnie, to przede wszystkim bardzo interesujące studium psychiki osoby oszalałej na punkcie drugiego człowieka. Komu polecę tę powieść? Czytelnikom lubiącym niebanalne fabuły, trzymające w napięciu, pociągające „zawieszeniem w powietrzu” — oczekiwanie na kolejny ruch głównego bohatera, ruch finalnie nadchodzący, a wówczas zwalający z nóg. Naprawdę fascynująca pozycja, warta uwagi. Myślę, że dobrze po nią sięgnąć przed serialem.

Mam ochotę trochę się rozluźnić, przekręcam klucz w drzwiach. Zzuwam buty i zdejmuję skarpety, dywan z norek — z norek! — to raj dla stóp. Łóżko — prawdziwe cudo, królewskie z baldachimem — stoi pośrodku pokoju. Pościel z logo Ralpha Laurena — sprawdziłem — kolekcja Virginii Woolf w szafce na książki wbudowanej w ścianę: egzemplarze w twardej i miękkiej oprawie, stare i nowe wydania. Peach startowała w tysiącu maratonów, o czym świadczą pamiątkowe wstęgi, na chybił trafił powtykane między karty książek. Przesuwam dłonią po komodzie, wspaniały przedmiot, tyle że prawie nie widać blatu, bo zasłania go plastikowy las kosmetyków do włosów. Szkoda. Jest jeszcze telewizor z ogromnym ekranem, ale to chyba standard w takich mieszkaniach.


AUTOR • CAROLINE KEPNES
TYTUŁ • „TY”
LICZBA STRON • 496
WYDAWNICTWO • W.A.B.
ISBN • 978-83-2806-902-2

EGZEMPLARZ RECENZYJNY UDOSTĘPNIŁO WYDAWNICTWO W.A.B. — DZIĘKUJĘ!

2 komentarze: