DIANE CHAMBERLAIN • „CHCĘ CIĘ USŁYSZEĆ”

Kilka słów wypowiedzianych przed śmiercią może zmienić życie bliskiej osoby. Powodują one lawinę tajemnic, domysłów i poszukiwań — czy da się szczęśliwie z tego wybrnąć?

Laura jest wybitnym naukowcem zajmującym się astronomią. Razem ze starszym o dwadzieścia lat mężem wychowuje córkę, Emmę. Wkrótce na Laurę spada osobista tragedia — jej ojciec umiera. Kobieta towarzyszy mu w ostatnich chwilach i zostaje obarczona przyrzeczeniem. Musi spotkać się ze starszą panią, Sarą Tolley. To nazwisko nic Laurze nie mówi, ale postanawia spełnić dane ojcu przyrzeczenie. Na całą sytuację agresywnie reaguje Ray, jej mąż. Wkrótce rodzinę spotyka kolejne nieszczęście, gdy Ray popełnia samobójstwo, a świadkiem sytuacji staje się pięcioletnia Emma… Radosna wcześniej dziewczynka nagle przestaje mówić, a Laura w walce o powrót dziecka do zdrowia postanawia odnaleźć biologicznego ojca Emmy… Tymczasem odwiedza Sarę Tolley i nie spodziewa się, że historia niepozornej staruszki jest kluczem do wielu tajemnic…

Twórczość Diane Chamberlain kusiła mnie przez dłuższy czas. Przyznam, że byłam głucha na podpowiedzi, bo obawiałam się wtórności. Odnosiłam wrażenie, iż Chamberlain jest kimś w rodzaju Jodi Picoult — tę ostatnią bardzo cenię, ale lubię przeczytać jej książki raz na jakiś czas. Właśnie uzyskałam możliwość, aby w końcu się przełamać i samej ocenić jedną z powieści Diane. Tym samym zdejmuję czapkę z głowy i przyznaję rację wielu koleżankom-recenzentom — miałyście rację! Teraz rozumiem Wasze zachwyty, namawianie do sięgnięcia po te książki, dobre oceny. Piszę te słowa i nadal jestem w szoku, że tak się wzbraniałam przed nawałem pozytywów. Przedstawiam Wam powieść, która premierę będzie miała za kilka dni, ale już teraz zachęcam do kupienia. Już wcześniej zachwycałam się okładkami książek Chamberlain, tym razem jest tak samo — z przyjemnością wpatrywałam się w tę śliczną dziewuszką widniejącą na zdjęciu.

Sięgając po „Chcę Cię usłyszeć” byłam bardzo nastawiona na styl Jodi Picoult. Możliwe, że to było dobre podejście, bo miło się rozczarowałam. Naprawdę, bardzo lubię Picoult, o czym wspominałam niejednokrotnie, ale czasem czuję pewne przytłoczenie, gdy po raz kolejny czytam historię o sądach, dzieciach i walkach. Wiele osób porównuje do siebie obie autorki, ale muszę z tym mitem troszkę powalczyć. Jedyne, co łączy oba style pisania, to wplecenie postaci dziecięcych. Jednak konsekwentnie stwierdzę, że należy rozdzielić Jodi i Diane, każda z nich jest unikatowa. Choć przyznam, że chciałabym się z nimi spotkać, bo mimo różnic osiągnęły wpólny cel — potrafią poruszać, wzruszać i wyciskać łzy.

„Opiekunka miała rację. Sarah Tolley nie pamiętała także poprzedniego spotkania z Laurą. Było w tej kobiecie coś dziwnego. Nie można było nazwać jej ładną, lecz twarz miała promienną i ciepłą, a jej zachowanie i wdzięczne ruchy budziły sympatię. Laura dostrzegła w dystyngowanej staruszce zwykłe dziecko i nie miała wątpliwości, iż historia, którą od niej usłyszała jest prawdziwa.”

„Chcę Cię usłyszeć” przeczytałam w jeden dzień. Początek wydawał mi się troszkę nudny, ale dzielnie postanowiłam, iż zmierzę się z przeciwnikiem i dokończę. Nie żałuję! Chciałabym móc każdemu opisać tę wspaniałą historię, ale nie mogę, bo odbiorę Wam przyjemność z samodzielnego odszukiwania prawdy. Każdy z bohaterów jest na tyle charakterystyczny, że nie da się ich pomylić. Laura początkowo nie wzbudzała mojej sympatii, ale z każdą kolejną stroną moje podejście ulegało zmianie. Za to Sarah — pokochałam ją. Kompletnie.

Akcja dzieje się dwutorowo. Sam początek książki to swoisty wstęp i zapoznanie czytelnika z Laurą, jej mężem i córką. Przy okazji spotkań z Sarą pojawia się drugi wątek, który wyraźnie jest zaznaczony tytułem i datą. Wówczas przenosimy się w czasie i spotykamy się z tragiczną historią Sary. Te momenty były moimi ulubionymi i nie mogłam się doczekać, gdy znowu na nie trafię. Niebezpiecznie często czułam ścisk w gardle, miałam ochotę pomóc tej nieszczęśliwej kobiecie. Czasem odkładałam na sekundkę książkę i musiałam ochłonąć. Wspaniale skonstruowane napięcie! Fakt, jakieś sto stron przed zakończeniem już się go domyślałam, ale nie uznaję tego za wadę — warto było dobrnąć aż do samego końca.

Problemy Laury wciągnęły mnie dopiero, gdy zaczęły łączyć się z postacią Sary, ale czuję się dostatecznie zachęcona, aby sięgnąć po kolejne powieści Diane Chamberlain. „Chcę Cię usłyszeć” polecam nie tylko fanom autorki, ale też osobom, które nadal nie mogą się przekonać do zapoznania z jej twórczością. Myślę, że się nie zawiedziecie.

„Długi czas po zakończeniu rozmowy Laura leżała na boku z szeroko otwartymi oczami. Sen ją opuścił. Wyciągnęła rękę na drugą część materaca, gdzie sypiał Ray, teraz pustą i chłodną. Tak bardzo tęskniła za mężem, tak strasznie jej go brakowało. Nie licząc jego gniewu przy okazji prośby jej ojca… Nie licząc braku cierpliwości do Emmy… Nie licząc ciągłej depresji…”

AUTOR • DIANE CHAMBERLAIN
TYTUŁ • „CHCĘ CIĘ USŁYSZEĆ”
LICZBA STRON • 456
WYDAWNICTWO • PRÓSZYŃSKI I S-KA
ISBN • 978-83-8069-250-3

DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU PRÓSZYŃSKI I S-KA ZA UDOSTĘPNIENIE EGZEMPLARZA RECENZYJNEGO.

27 komentarzy:

  1. Chcę spróbować z twórczością Chamberlain i już upatrzyłam w bibliotece pozycję, na którą będę polować. Mam nadzieję, że mi się spodobać, a po tę książkę sięgnę, gdy tylko biblioteka ją zakupi ;)
    Zapraszam do mnie na nową recenzję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam, że pytałaś mnie ostatnio o tę autorkę. :) Tym razem już mogę konkretnie Cię zachęcić do sięgnięcia po jej twórczość, powinna Ci się spodobać!

      Usuń
  2. Mam wielką ochotę przeczytać tą książkę, ale póki co nie ma czasu. ;)
    Pozdrawiam. :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka dopiero pojawia się w Polsce, więc jeszcze będziesz miała okazję do przeczytania. :)

      Usuń
  3. Słyszałam już o twórczości tej autorki i ponoć jej książki są wzruszające. Opis tej książki mnie bardzo zaciekawił, zwłaszcza samobójstwo męża. Pozdrawiam :*

    http://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, ja też sporo dobrego czytałam i słyszałam o autorce. Cieszę się, że w końcu mogłam zapoznać się z jej książkami. :)

      Usuń
  4. W ogóle nie kojarzę tej autorki ani żadnej z jej książek. Na szczęście przekonałaś mnie, że warto się z nią zaznajomić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcześniej też jej nie kojarzyłam. Dopiero po kolejnej recenzji przeczytanej na którymś blogu stwierdziłam, że muszę dać Diane szansę! ;)

      Usuń
  5. Jestem zainteresowana poznaniem tej historii:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hm, fanką literatury kobiecej nie jestem, ale ostatnio tyle książek z nieczytanych przeze mnie gatunków mnie zaskakuje, że w sumie - czemu nie? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sama ostatnio przeżywam pełno zaskoczeń! :D

      Usuń
  7. Na razie podziękuję, aczkolwiek zapowiada się ciekawie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to ciekawa powieść. Masz jeszcze czas, książka dopiero się pojawia w Polsce. :)

      Usuń
  8. Mnie również od dłuższego czasu kusi twórczość tej Pani. Od dłuższego czasu na mojej półce gości "Milcząca siostra", lecz do tej pory się za nią nie zabrałam, a w końcu muszę :D
    A opis tej książki jest nawet ciekawy ^^
    Bądź tu teraz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że w końcu miałam możliwość przeczytania czegoś z twórczości Diane. :)

      Usuń
  9. Już długo planuję przeczytać którąś z książek Chamberlain. Ale nie wiem od której warto zacząć ;/
    Pozdrawiam ;)
    bookowe-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może spróbuj od tej? Dla mnie to był świetny początek. :)

      Usuń
  10. Twórczość Chamberlain jest mi niestety obca :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie zapowiada się najgorzej, więc się rozejrzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Naprawdę interesująca pozycja. Też się nad nią zastanawiam. :)
    Jodi Picult znam i bardzo lubię. Dobrze, że i ta autorka przypadła ci do gustu. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jedna z lepszych książek Diane Chamberlain, jakie miałam okazję przeczytać. Niedawno czytałam też Dar morza, a jednak Chcę cię usłyszeć bardziej mnie do siebie przekonała. Uwielbiam wielowymiarowe powieści, historie życia. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja również otrzymałam szansę na przeczytanie tej powieści. Szczerze mówiąc, przez cały się zastanawiam, chociaż Twoja recenzja bardzo mnie zachęciła. Jak tylko będę miała chwilę przerwy, to po nią sięgnę. :)
    Pozdrawiam,

    www.wachajac-ksiazki.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja również otrzymałam szansę na przeczytanie tej powieści. Szczerze mówiąc, przez cały się zastanawiam, chociaż Twoja recenzja bardzo mnie zachęciła. Jak tylko będę miała chwilę przerwy, to po nią sięgnę. :)
    Pozdrawiam,

    www.wachajac-ksiazki.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. Od kilku dni wyszukuję sobie nowe perełki do obserwowania i znalazłam kolejną. Tak, chętnie będę wpadać tutaj częściej - dodaję się do obserwujących (prawie) bez wahania. Prawie, bo piszesz naprawdę dobrze, przyjemnie czytało mi się Twoją recenzję, ale jakbyś jeszcze wyjustowała tekst (wyrównała obustronnie) byłoby już idealnie. :)
    Sama książka przyciąga, w ogóle mnie osobiście już samym tytułem i okładką. Chyba sięgnę jak będę mieć okazję.
    Pozdrawiam
    A.

    http://chaosmysli.blogspot.com - będzie mi miło, jeśli zajrzysz. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Rzadko sięgam bo takie pozycje, ale muszę przyznać, że historia wydaje się intrygująca. Na pewno sięgnę po tę książkę jeśli znajdę ją w bibliotece. ;)
    Pozdrawiam,
    Geek of books&tvseries&films

    OdpowiedzUsuń