Farbki, kredki, pisaki — większość osób uwielbiała te przedmioty, gdy była młodsza. Na pewno prosiliście bliskich o kolorowanki i spędzaliście wiele godzin nad taką zabawą. Lata minęły, a sentyment pozostał. Czy warto odnaleźć w sobie dziecko?
Pogoda za oknem jest kiepska? Masz ochotę na daleką podróż, która przybliży Ci same najpiękniejsze miejsca? Odwiedź Indie, Stany Zjednoczone, Kubę — a w zanadrzu jest jeszcze dziewięćdziesiąt siedem interesujących lokalizacji! Rozwiń drzemiącą wewnątrz kreatywność, a przy okazji rozwijaj pasję odkrywania.
Kilka miesięcy temu zauważyłam, że w Polsce pojawiła się moda na kolorowanie. Wielu moich znajomych ogarnął ten szał. Pędem ruszyli po potrzebne artykuły, zaczęli wymieniać się poglądami na temat danych kredek, a ja podeszłam do tematu dość sceptycznie. Owszem, całkiem lubiłam zajęcia manualne, kiedyś. Jednak szybko odczuwałam nudę i wolałam wrócić do swoich lalek i klocków. Gdy przed kilkoma tygodniami otrzymałam propozycję przetestowania takiej poważniejszej kolorowanki, to chwilę się wahałam. Ale należy próbować nowych rzeczy, więc tak trafiła do mnie dość gruba książeczka. Nie nastawiałam się na zachwyty z mojej strony, jednak spotkała mnie spora niespodzianka! Od razu poczułam zauroczenie do szaty graficznej. Brak przejaskrawienia, kiczu — delikatne barwy na okładce. Zachęcona tym pierwszym wrażeniem zabrałam się do przeglądania kart. I uśmiech rósł mi z każdą kolejną!
Kilka miesięcy temu zauważyłam, że w Polsce pojawiła się moda na kolorowanie. Wielu moich znajomych ogarnął ten szał. Pędem ruszyli po potrzebne artykuły, zaczęli wymieniać się poglądami na temat danych kredek, a ja podeszłam do tematu dość sceptycznie. Owszem, całkiem lubiłam zajęcia manualne, kiedyś. Jednak szybko odczuwałam nudę i wolałam wrócić do swoich lalek i klocków. Gdy przed kilkoma tygodniami otrzymałam propozycję przetestowania takiej poważniejszej kolorowanki, to chwilę się wahałam. Ale należy próbować nowych rzeczy, więc tak trafiła do mnie dość gruba książeczka. Nie nastawiałam się na zachwyty z mojej strony, jednak spotkała mnie spora niespodzianka! Od razu poczułam zauroczenie do szaty graficznej. Brak przejaskrawienia, kiczu — delikatne barwy na okładce. Zachęcona tym pierwszym wrażeniem zabrałam się do przeglądania kart. I uśmiech rósł mi z każdą kolejną!
Po powierzchownym zapoznaniu z tą pozycją sięgnęłam po kredki. Kupione wieki temu, rzadko używane, a trafiła się okazja do przetestowania. I przyznam, że byłam ciekawa wyników. Wybór padł na Indie. „Jaisalmer” — egzotyczna nazwa, prawda? A na kolorowance widniał jakiś posąg. I w tym momencie koniecznie muszę nadmienić, że zaczęłam szperać w Internecie. Ot, chciałam więcej dowiedzieć się o tym, co stworzę. I tak powiększyłam moją wiedzę na sporo tematów. Fantastyczne! Nie wiem, czy autorzy mieli zamiar zachęcać ludzi do poszukiwań, ale dla mnie to ogromny plus. Tym sposobem poznałam mnóstwo ciekawostek. Zamierzam szukać kolejnych.
W kwestii autorów powinnam nadmienić, że są nimi eksperci z Lonely Planet. To wydawnictwo, które zajmuje się przede wszystkim przewodnikami turystycznymi. Stąd wybór niezwykłych i oryginalnych miejsc. Z kilku względów wydawnictwo wzbudziło pewne kontrowersje. Jednocześnie roczny nakład ich publikacji sięga kilku milionów egzemplarzy. To naprawdę spory wynik. Lonely Planet zasłynęło także popularnością wśród młodych podróżników. Myślę, że kolorowanka zachęci sporo osób do sięgnięcia po przewodniki. Sama się nimi zainteresowałam.
Kolorowanie zajęło mi parę dni. Początkowo musiałam zmierzyć się z opornością i lenistwem, ale w końcu stwierdziłam, że zaczynam wpadać w uzależnienie! W wolnych chwilach od razu sięgałam po materiały, siadałam i wymyślałam różne kompozycje. To bardzo satysfakcjonujące! Praca szybko biegnie. Podziwiam jakość kartek — nic nie przebijało, choć mam tendencję do dociskania kredek. Żadnego rozklejania grzbietu, czego się obawiałam. W tak łatwy sposób można stworzyć wspaniały album. I podarować komuś własny egzemplarz. Wspólne popołudnie spędzone przy rozmowie i kolorowaniu? Uważam, że to fajny pomysł! Nie macie pomysłu na prezent z okazji Wielkanocy? Polecam! Obdarowany na pewno się ucieszy, jeśli lubi takie formy odpoczynku.
Myślę, że w przyszłości zrecenzuję więcej takich pozycji, więc umówmy się, iż ten komentarz dotyczy właśnie ich. Macie mieszane uczucia wobec kolorowanek? Spróbujcie! Tylko ostrzegam — to grozi silnym nawykiem. Kończę pisać kilka ostatnich słów i lecę odkrywać Kubę!
AUTOR • OPRACOWANIE ZBIOROWE
TYTUŁ • „TWOJA NIEZWYKŁA PODRÓŻ. 100 NAJPIĘKNIEJSZYCH MIEJSC NA ŚWIECIE”
LICZBA STRON •128
WYDAWNICTWO • SQN
ISBN • 978-83-7924-626-7
DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU SQN ZA UDOSTĘPNIENIE EGZEMPLARZA RECENZYJNEGO.
Miło spędziłaś czas przy kolorowance:) Ja lubię to robić z synkiem:)
OdpowiedzUsuńO, to musi być podwójna radość! :)
UsuńOstatnio coraz bardziej chciałabym coś pokolorować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Niesamowicie odprężające! :)
Usuńz chęcią zapoznam się z tą książką. Bardzo ciekawa opis.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de
Cieszę się, że przypadła Ci do gustu. :)
UsuńJak już dziś gdzieś pisałam, zapewne o niej całkowicie zapomnę, a jak mnie natchnie to zrozpaczona wpadnę do sklepu "Grześ" i kupię kredki i najzwyklejszą, najprostszą kolorowankę.. :D
OdpowiedzUsuńSzczerze, to coś czuję, że ja też zacznę kupować takie kolorowanki dla dzieci. Powrót do dawnych lat, taki totalny. :D
UsuńSzukanie informacji o danym miejscu przy okazji bardzo mi sie podoba, jednak kolorowanie zostawię dla córki. Muszę tylko rozejrzeć się za ciut prostsza książeczka;)
OdpowiedzUsuńZa kilka lat będzie dla niej idealna! :D
UsuńU mnie córcia całkowicie zajęła się kolorowaniem tych podróżniczych propozycji, widzę, że sprawia jej to wielką radość. :)
OdpowiedzUsuńBardzo cieszy mnie jej entuzjazm. To świetna zabawa, rozwija wyobraźnię i umiejętności manualne. :)
UsuńKolorowanki bardzo lubię i mam ich już dość pokaźną kolekcję. Ale ta jakoś mi się nie specjalnie podoba. Ilustracje jakieś takie nie za bardzo ;).
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że ta należy do kolorowanek dość prostych. Dobre rozpoczęcie przygody! :)
UsuńJa też przez ten szał na kolorowanki się skusiłam na jedną z nich. I niestety okazało się, że to nie dla mnie. Przez kilka tygodni pomalowałam kilka kwiatków na jednej stronie. Ale kolorowankę oddałam starszej siostrze, która znowu bardzo się zajarała tym malowaniem :)
OdpowiedzUsuńWidzisz, przynajmniej egzemplarz się nie zmarnował. Zawsze są jakieś plusy! :)
UsuńBardzo ładne ilustracje :) Ostatnio szukam jakichś kolorowanek, więc przyjrzę się jej bliżej.
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Polecam! Powinna Ci się spodobać. :)
UsuńUwielbiam kolorowanki antystresowe. Już nie siadam do nich, co prawda, z takim zapałem jak na początku przygody, ale mimo wszystko do nich wracam :) Obrazki w tym wydaniu są cudne :)
OdpowiedzUsuńTak, obrazki są bardzo ładne. Korzystam z kolorowanek, bo pogoda nadal nie rozpieszcza. Świetny sposób na spędzenie wolnego czasu. :)
UsuńMam ochotę na jakąś kolorowankę, ale raczej preferuję inne wzory :D
OdpowiedzUsuńTa kolorowanka zachęciła mnie do dalszych poszukiwań, różnych wzorów. Wciągnęłam się! :D
UsuńMnie nigdy kolorowanie nie pociągało, ja zawsze jako dziecko byłam w ruchu (umysłowym lub fizycznym) i po prostu przy takich zajęciach nudziło mi się. Jednak mówisz, że oprócz tego, że jest uzależniające to jeszcze kształcące. Bardzo chętnie wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
http://books-world-come-in.blogspot.com/
Ja miałam podobnie. Widzisz, dopiero po latach odkryłam w sobie zamiłowanie do kolorowania. :D
UsuńJuż od jakiegoś czasu zapatruję się na kolorowanki :D może akurat ta?
OdpowiedzUsuńDaj znać, jeśli się zdecydujesz! :)
UsuńŚwietna sprawa! Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńAczkolwiek ja i kolorowanki... to raczej dwie różne bajki ;)
Przyznam, że też tak początkowo o sobie myślałam. :D
UsuńCzasami warto odkryć w sobie dziecko i choć przez chwilę zająć się kolorowaniem. Chociaż z doświadczenia wiem, że taka zabawa potrafi wciągnąć... ;-)
OdpowiedzUsuńnasz-zaczytany-swiat.blogspot.com
Oj, to prawda! Ja ciągle koloruję, sama przyjemność. :D
UsuńJakoś nie jestem przekonana do tych wszystkich kolorowanek dla dorosłych :/
OdpowiedzUsuńBuziaki ;**
Lunatyczka
Początkowo też nie byłam przekonana, ale zaryzykowałam. I jestem bardzo zadowolona! :)
UsuńTematyka kolorowanki bardzo urzeka, myślę, że i ja powinnam odkurzyć kredki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMoje zostały odkurzone po pięciu latach! :)
Usuń