CHARLOTTE WOOD • „NATURALNA KOLEJ RZECZY”


Wyobraźmy sobie, że jesteśmy zamknięci w miejscu, gdzie pojawiają się najgorsze instynkty. Traktowani niczym zwykłe marionetki, zmuszani do rzeczy, których nigdy byśmy nie zrobili. To tam ludzie stają się zwierzętami, wyłącznie po to, aby przetrwać. Przetrwać, mimo kompletnej niewiedzy…

Dziewiętnastoletnia Yolanda Kovacs budzi się w dziwnym pomieszczeniu, ubrana w starodawny strój, nieświadoma tego, co się stało. W pokoju obok siedzi dziewczyna o imieniu Verla, która wydaje się być znajoma. Znajdują się w samym środku australijskiego odludzia, odseparowane od społeczeństwa. Jest tylko elektryczne ogrodzenie, bez żadnej szansy ucieczki. Okazuje się, że przebywa tam więcej kobiet. Z ogolonymi głowami, jedzą tyle, by przeżyć. Nikt nie rozumie sensu całej sytuacji, przypominającej iście koszmarny sen, wypełniony strachem. Grupy pilnuje dwóch strażników, Boncer i Teddy, ciągle rozmawiających między sobą o zepsuciu i złu wynikającym z przynależności do płci żeńskiej. Asystuje im niejaka Nancy, przebrana w cudaczny kostium pielęgniarki. Więźniarki pozornie zdają się być sobie zupełnie obce, ale jest coś, co je wszystkie łączy — seks. Każda z nich była zamieszana w skandal, była ofiarą molestowania lub zwyczajnie, przepadała za dobrą zabawą. Kto stoi za ich porwaniem? Jaki ma cel w upokarzaniu kobiet?


Trudno mi określić, który impuls dokładnie sprawia, że wybieramy daną książkę. W tym przypadku chyba i okładka, i opis występujący w zapowiedzi. Przyznaję, iż dość wysoko postawiłam poprzeczkę, ponieważ podczas oczekiwania na swój egzemplarz sporo się zastanawiałam nad fabułą. Zgadywałam, wymyślałam. Gdy finalnie sięgnęłam po lekturę, to zaczęłam czuć trochę sprzeczne emocje. Owszem, me wymagania nieco odbiegały od rzeczywistości, ale prawda nie okazała się negatywna. Początek powieści bardzo mnie zainteresował, czytało się szybko, jednak w którymś momencie coś zazgrzytało. Odkładałam książkę, po chwili do niej wracałam, parę razy z rzędu. Jakoś dobrnęłam do końca, średnio usatysfakcjonowana, więc zabrałam się za całość ponownie i było lepiej. Teraz próbuję zrozumieć, dlaczego nie dałam rady za pierwszym podejściem, chyba wiem — zbyt wielki chaos oraz moje nieprzyzwyczajenie do naprawdę otwartych wątków.


Okładka fascynująco współgra z klimatem tej pozycji, stosunkowo brutalnym, dotykającym specyficznych tematów. Połączenie delikatności oraz okrucieństwa. Idea ma w sobie duży potencjał, lecz wykonanie mogłoby być lepsze. Widzę w tym dobry materiał na scenariusz filmowy, gdyby tylko pojawiło się konkretne zakończenie. Nie chciałabym wiele zdradzać, by nie psuć komuś przyjemności z lektury, ale zabrakło mi konkretniejszej puenty. Narodziło się sporo pytań, jednak odpowiedzi nie są dostatecznie zadowalające. Chociaż mogę pojąć, iż takie było zamierzenie autorki, właśnie w ten sposób zechciała poprowadzić akcję. Po prostu do mnie trafia uchylenie nawet rąbka tajemnicy, inaczej się irytuję.

Drzwi zatrzaskują się nagle, a one zostają zamknięte w środku z jakąś drobną postacią, przykucniętą teraz na podłodze i grzebiącą w stosie plastikowych toreb na zakupy. Gapią się na nią. Ruch jej łokci wskazuje na to, że grzebie przy swoim ubraniu, krótka dżinsowa spódnica zagina się na jej blady, szczupłych udach. Postać chwieje się nieco, kucając całymi stopami na podłodze w brudnych białych tenisówkach. Wreszcie prostuje się i staje przodem do nich. To dziewczyna, jej usta rozchylają się teraz w figlarnym uśmiechu, policzki są zaczerwienione.

Ciekawie przedstawiono narrację. Wydaje się być duszna, przytłaczająca, dobrze można utożsamić się z więzionymi bohaterkami. Razem z nimi zastanawiamy się nad mnóstwem kwestii, próbujemy znaleźć rozwiązania. Potrzeba dużej dozy cierpliwości i skupienia, aby móc odpowiednio wczuć się w mroczną atmosferę. Ogrom dziwnych zdarzeń, skomplikowanych w odbiorze i nieustanna chęć orientowania się motywach oprawców. Książka trzyma w napięciu, ciekawość o losy postaci aż zżera, chyba dlatego ciężko odłożyć egzemplarz na stałe, porzucić dalszą lekturę, mimo wspominanych wcześniej minusów. Nie chodzi o nudę, tylko o mętlik.

Charlotte Wood odnalazła interesującą metodę na przekazanie problemu mizoginii nadal panującego we współczesnym świecie. Gdyby wybrała nieco inną formę, wówczas ta pozycja trafiłaby do większego grona, więcej ludzi zrozumiałoby płynący z jej słów komunikat. Ja mogę się go jedynie domyślać, ponieważ nie został stwierdzony wprost, aż za mocno go zawoalowano. Bohaterki wzbudzają współczucie, kibicuje się im, lecz też trudno do nich przywyknąć, gdyż zbyt szybko zmieniają się punkty widzenia. Istnieją we mnie dwie różne opinie, które się ze sobą zderzają. Powieść ma wady, chociaż nie mogłabym stwierdzić, że zmarnowałam na nią czas. Kto wie, może powinnam przeczytać jeszcze po raz trzeci?

„Naturalna kolej rzeczy” spodoba się osobom lubiącym historie wypełnione po brzegi tajemnicami, ale równocześnie nie czują szaleńczej potrzeby, by wszystkiego się dowiedzieć. Charlotte Wood pozostawiła czytelnikom mnóstwa pola do popisu, więc książkę można interpretować na wiele sposobów, co wypada dość interesująco.

Zakładając buty, Yolanda usłyszała delikatne skrzypnięcie zawiasu i przytłumiony trzask zamykanych drzwi z siatki. Nadstawiła uszu. O tej porze nikt nigdy nie wstawał. Niebo miało kolor głębokiego granatu, a powietrze czysty i wilgotny smak. Zmieniła nogę, wciągnęła drugi but i szybko go zawiązała. Usłyszała kroki wzdłuż werandy. Ścisnęło ją w żołądku. To Boncer. Nie zbliżał się do niej, ale wyczuwała jego nienawiść, to, jak obserwuje ją przez pryzmat swojego strachu, jak uwielbia wyobrażać sobie jej cierpienie.


AUTOR • CHARLOTTE WOOD
TYTUŁ • „NATURALNA KOLEJ RZECZY”
LICZBA STRON •
WYDAWNICTWO • KOBIECE
ISBN • 978-83-65740-45-8

DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU KOBIECE ZA UDOSTĘPNIENIE EGZEMPLARZA RECENZYJNEGO!


CHCECIE PRZECZYTAĆ RECENZJĘ RAZ JESZCZE?

12 komentarzy:

  1. Nie przepadam za niejednoznacznoscią interpretacji historii opisanych w książkach, więc raczej nie sięgnę po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie książki wymagają sporej dozy koncentracji.

      Usuń
  2. Mocno feministyczna powieść. Zadziwił mnie wszechobecny naturalizm w powieści.

    Pozdrawiam,
    toukie z ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Niby często trafiałam w książkach na taki klimat, ale tym razem mnie zaskoczył.

      Usuń
  3. Chaos i otwarte wątki? Nie przepadam za tym, dlatego zaczynam bać się tej lektury, a czeka na półce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dość skomplikowana książka. Wymaga sporej dozy uwagi.

      Usuń
  4. Być może w przyszłości sięgnę po ten tytuł. Fabuła frapująca, chaos zniechęcający.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię jak wszystko jest wyjaśnione w 100% więc raczej po nią nie sięgnę.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To idealna książka dla osób, którym nie przeszkadzają te niedopowiedzenia. Reszta może być trochę zawiedziona. :(

      Usuń