ROXANA BOWGEN • „WSPÓŁCZESNA BOGINI”

Naturalnym sposobem wszyscy chcielibyśmy poczuć prawdziwe szczęście, choć przez chwilę. Szczególnie szukamy w życiu spokoju, który często wydaje się być nieosiągalny. Czy rzeczywiście łatwo jest rozbudzić swój potencjał i dotrzeć do zamierzonego celu?

Roxana Bowgen urodziła się w Peru, ale od dziecka wiele podróżowała. Z czasem konieczność stała się jej pasją, gdy poprzez częste zmiany miejsca zamieszkania poznawała inspirujących ludzi. To kobieta posiadające wiele zainteresowań, imająca różnych zajęć i chcąca przekazać innym mądrość, którą poznała. Pragnie wyprowadzić wszystkich z ich strefy komfortu, namówić do podejmowania ryzyka. Na własnym przykładzie pokazuje, że możemy otrzymać to, czego nie tylko pragniemy. Po prostu pójść najlepszą z dróg, choć bywa ciężka.

Mam pewien problem z poradnikami. Zazwyczaj są pełne oczywistych prawd, podanych w oczywisty sposób. W życiu trafiłam na dwie książki tego typu, które wzbudziły we mnie szczerą sympatię. I tak się złożyło, że ta będzie trzecia. Przyznam, że początkowo nie przeczytałam opisu i wyszłam z założenia, iż mam do czynienia z jakąś powieścią. Niespodzianka! Warto dawać szanse obcym autorom, bo po co od razu bawić się w uprzedzenia? Mój egzemplarz poczekał na mnie kilka dni, gdyż podchodziłam do przeczytania troszkę opornie, mimo ładnej i zachęcającej okładki. Początki zawsze są trudne. Cóż, potem żałowałam momentu zawahania! Roxana Bowgen wciągnęła mnie w swoją historię, a to nie jest taki typowy poradnik, wzbudzający na twarzy uśmiech politowania. ˜„Współczesna bogini” trafiła na podatny grunt, ponieważ przemyślenia moje i Bowgen w wielu momentach się pokrywają.

Ujęło mnie podejście do czytelnika. Bezpośrednie, jednak trudno pomylić je z bezczelnością. Ze słów autorki bije czyste ciepło, prawdziwe zainteresowanie, a za cechę charakterystyczną można uznać poruszanie kilku tematów w tym samym momencie. Aczkolwiek trudno się pogubić w wątku, Roxana wydaje się być autentycznie zorganizowaną osobą, o czym wspominała. Poszperałam w Internecie. Znalazłam jej zdjęcie. I rzeczywiście, sprawia wrażenie niesamowicie miłej osoby, choć mój wrodzony sceptycyzm podpowiadał, że może udaje w tej książce, może liczy na łatwy zysk, łatwo jest zmanipulować ludzi uroczymi słówkami. Ale Bowgen jest szczera, ufam w to. Dlatego chętnie przerzucałam kolejne strony.

W dzisiejszym niestabilnym świecie często staram się kontrolować sytuację, ponieważ daje mi to poczucie bezpieczeństwa. Żyję w społeczeństwie ceniącym błyskawiczne rezultaty i jestem produktem moich czasów. Chwilami trudno jest mi znaleźć moment, żeby zastanowić się nad moim wyższym celem. Kiedy już mi się to uda, przypominam sobie, że moje życie nie jest bez znaczenia, moje małe działania też się liczą, a moje istnienie ma swoją wartość.

Tę kobietę spotkało mnóstwo ciekawych, choć często przykrych wydarzeń. W swej książce wiele miejsce poświęciła religijności, bez narzucania wiary i opinii. Sięgnęła po różne imiona Boga, pochodzące z różnych wyznań. Sama należy do osób o eklektycznym podejściu do tego tematu, czerpiąc z judaizmu, katolicyzmu, hinduizmu. Szukając w nich po prostu miłości, wskazówek. Ciekawostką są fragmenty dotyczące fizyki, więc także umysły ścisłe znajdą coś interesującego. Ba, Roxana określa się właśnie tym mianem, przepada za liczbami. Ten poradnik dotyczy wykorzystywania potencjału drzemiącego w każdym z nas, a co najważniejsze określa, że do tego celu prowadzi wiele dróg.

Na końcu każdego rozdziału widnieją pytania, z wyznaczonym miejscem na odpowiedź. Ten zabieg pozwala przeanalizować wcześniej przeczytane słowa, skupić się na sobie. Tym bardziej, że są to trudne przemyślenia, wymagające czasu i koncentracji. Roxana również się nad nimi pochylała, a uzyskane odpowiedzi stały się dla niej siłą napędową do tworzenia. Tworzenia dobra, właśnie taki postawiła sobie w życiu cel. Trafiała w miejsca, gdzie brakowało pożywienia, dachu nad głową, takich podstaw, których potrzebuje człowiek. Dowiedziała się też prawdy o swojej rodzinie. Autorka wplotła w tę biografię uniwersalne spostrzeżenia, zmieńmy parę imion, parę okoliczności — mamy książkę o większości ludzi. Pragnących wykorzystać dany im w dniu narodzin potencjał.

Lektura „Współczesnej bogini” sprawiła mi sporo przyjemności. Myślę, że spodoba się osobom szukającym chwili wytchnienia, lubiącym głębokie refleksje. Zachęcam do wybrania się w podróż razem z Roxaną Bowgen. Możemy odkryć coś, co najważniejsze — swoje wnętrze.

Miałam w życiu mnóstwo okazji do niesienia pomocy. Czasami zastanawiam się, czy jednak sama nie dostałam o wiele więcej, niż dałam. Nie mogłabym brać udziału w wolontariacie bez wsparcia mojej rodziny. Wszyscy potrzebujemy kogoś do pomocy w spełnianiu naszych marzeń. Moi bliscy zawsze stali za mną murem na każdym etapie mojej drogi do samorealizacji.

AUTOR • ROXANA BOWGENTYTUŁ • „WSPÓŁCZESNA BOGINI”

LICZBA STRON • 312

WYDAWNICTWO • KOBIECE

ISBN • 978-83-65506-12-2

DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU KOBIECE ZA UDOSTĘPNIENIE EGZEMPLARZA RECENZYJNEGO.