Uwielbiamy oglądać filmy, z zapartym tchem obserwując przygody bohaterów. Jednak życie zazwyczaj pisze te najlepsze scenariusze — wypełnione pasją, namiętnością, odrobiną bólu. Fascynacja jest jeszcze mocniejsza, gdy właścicielką tak inspirującej biografii okazuje się być znana aktorka…
O romansie dziewczyny z proletariackiego domu i arystokraty ze wspaniałego rodu Tyszkiewiczów plotkował cały artystyczny świat. Za jej uwolnieniem z Pawiaka wstawił się osobiście u Hitlera sam włoski król Wiktor Emanuel. A jej wrażliwość na los dzieci kazała jej zorganizować akcję poszukiwania i ewakuowania z głębi Rosji polskich sierot wojennych.
Piosenkarka, tancerka, aktorka okresu międzywojennego. Nazywana »czarodziejką sceny«. Nieprzemijającą sławę przyniosło jej wykonanie piosenki »Miłość ci wszystko wybaczy" z filmu »Szpieg w masce«. Ordonka została legendą, którą sama wykreowała. W relacjach najbliższych pozostała zwyczajna i tajemnicza jednocześnie. Ale jaka była naprawdę ikona przedwojennej piosenki?
Anna Mieszkowska w 1995 roku przywiozła do Polski archiwum listów, notesów i zapisków Hanki Ordonówny. Potrzebowała jeszcze lat, aby dotrzeć do wielu dokumentów i ludzi. Na podstawie zebranego materiału powstała opowieść o kobiecie, która zawodowo miała nieomal wszystko, ale pragnęła tylko jednego — miłości, która wybaczy »kłamstwo i zdradę, i grzech«.
____________________
O Annie Mieszkowskiej słyszałam wiele dobrego, często trafiałam na zapowiedzi jej książek. Niestety, ciągle się mijałyśmy, co mnie trochę smuciło. Przecież jako miłośniczka międzywojnia, z jego wadami oraz zaletami, nie mogłam przejść obok tej autorki obojętnie. Tym bardziej, gdy wszyscy wokół wyrażali się naprawdę pochlebnie na temat jej pracy. W końcu nadarzyła się odpowiednia okazja na lekturę! W ten sposób udało mi się zdobyć najnowszą publikację, dotyczącą nadal uwielbianej Hanki Ordonówny. Właśnie na taką biografię czekałam, nie będę ukrywać. Za Hanką przepadam od dawna, choć moja wiedza o jej losie była dość okrojona. Liczyłam, że Mieszkowska przytoczy mi najważniejsze momenty z życia aktorki — i stało się. Fascynująca książka, kompletnie mnie wciągnęła! Oczywiście, na mą opinię spory wpływ ma samo zainteresowanie, jednak również autorce nie mogę odmówić umiejętności czarowania słowem.
Nie zachowały się wzmianki, czy Hanka Ordonówna została przedstawiona Róży Raczyńskiej. Michał rzadko bywał w majątkach braci (Waka, którą zarządzał Jan, i Tarnawatka, w której mieszkał Władysław) w towarzystwie małżonki. A i rewizyty braci w towarzystwie ich żon i dzieci odbywały się najczęściej podczas nieobecności Ordonki, której duży portret namalowany przez Witkacego wisiał na wprost reprezentacyjnych drzwi wejściowych w hallu głównym pałacu w Ornianach. A Hanka? Najprawdopodobniej pogodziła się z tym, a sukcesy artystyczne w kraju i za granicą rekompensowały jej zmartwienia z powodu braku pełnej akceptacji ze strony rodziny męża. Co ciekawe, Hankę pokochali mieszkańcy Ornian za bezpośredniość i prostotę. A przecież nie znali jej ze sceny, tylko z obserwacji w codziennym życiu.
Czy mamy do czynienia z klasyczną biografią? Nie do końca. Anna Mieszkowska prowadzi historię niczym ciekawą powieść. Chwilami można zapomnieć, że to nie jest fikcja, a wszystkie opisywane wydarzenia się niegdyś miały miejsce. Z każdą kolejną stroną utwierdzałam się w przekonaniu — Hanka Ordonówna była arcyinspirującą kobietą. Aż żałuję, iż nigdy nie będzie mi dane jej spotkać. Wychodząc ze sfery marzeń, pozostaje mi radość wynikająca z przeczytania tej pozycji. A zostanie ze mną na długo, tak czuję. Teraz, już po skończonej lekturze, jeszcze raz analizuję wszelkie wątki, ciągle jestem pod wrażeniem sytuacji w których „występowała” Hanka.
Autorka włożyła ogrom pracy w zebranie materiałów, złożenie ich wszystkich w spójną całość. Warto wspomnieć, że opierała się na autentycznych listach i zapiskach Ordonki, latami szukała brakujących elementów tej fascynującej układanki. Efekt finalny jest świetny, nie umiem znaleźć specjalnych wad, choć próbowałam, tak dla spokoju ducha. Przypomina mi wspaniałą biografię Zofii Stryjeńskiej, stworzoną kilka lat temu przez Angelikę Kuźniak. Obie pozycje czyta się równie szybko, obie na wiele dni pozostają w głowie, łącząc cudowne bohaterki oraz dobre wykonanie.
W książce zamieszczono sporo zdjęć Hanki i jej otoczenia, których wcześniej nie widziałam. Do tego afisze, pisma — cała szata graficzna cieszy oko, z naciskiem na okładkę, świetnie odwzorowującą przedwojenne klimaty. Patrząc na spoglądającą z fotografii Hankę aż trudno uwierzyć, że w tej niepozornej kobiecie kryło się tyle talentu oraz siły przetrwania. Była nie tylko zdolną aktorką, ale też człowiekiem wrażliwym na los innych. Wiele sierot wojennych zawdzięczało jej bezpieczeństwo, gdy je chroniła w najcięższych chwilach. Życiorys idealny na scenariusz. Dzięki przyjemnemu językowy i bijącej z każdej kartki pasji z łatwością możemy wniknąć w dzieje Ordonówny, razem z nią radując się lub płacząc…
Jestem absolutnie zachwycona, że miałam okazję przeczytać tak wspaniałą książkę. Wyraźnie czuć — Anna Mieszkowska istotnie interesuje się tym, o czym pisze. Ogromne uznanie dla jej umiejętności opowiadania. Przedstawiona przez nią historia dosłownie wzrusza, już teraz mogę uznać ją za godną walki o najciekawszą publikację wydaną w bieżącym roku, a przed nami jeszcze jedenaście miesięcy! Z przyjemnością spoglądam w przyszłość, czekając na kolejne lektury. Cóż, dodatkowo osłodzę te chwile ponownie sięgając po tę samą biografię.
W Teheranie spotkała się Hanka z od roku niewidzianym mężem, który zapewnił jej wiele atrakcji, aby zrekompensować wielomiesięczną rozłąkę. Oboje złożyli wizytę w pałacu szacha perskiego, zwiedzali muzea. Spotkali się też z generałem Andersem. Nowe wrażenia i emocje oraz nie tak dawno dany koncert wywołały kolejne osłabienie zdrowia Hanki. W brytyjskim szpitalu w Teheranie lekarze nie ukrywali, że jej stan jest nadal poważny. Choroba została zaleczona, ale nie wyleczona. W klimacie Teheranu gruźlica wcześniej czy później musiała ponownie zaatakować. Aby temu zaradzić, lekarze zaproponowali wyjazd do Palestyny. Tam pracowali wówczas uznani specjaliści, którzy mogli poradzić, co robić. Jak leczyć chorą, jak jej pomóc. Ona sama, mimo dokuczliwych dolegliwości związanych z gruźlicą, marzyła o powrocie do aktywności artystycznej.
AUTORKA • ANNA MIESZKOWSKA
TYTUŁ • „HANKA ORDONÓWNA. MIŁOŚĆ JEJ WSZYSTKO WYBACZY”
LICZBA STRON • 328
WYDAWNICTWO • PRÓSZYŃSKI I S-KA
ISBN • 978-83-8123-879-3
EGZEMPLARZ RECENZYJNY UDOSTĘPNIŁO WYDAWNICTWO PRÓSZYŃSKI I S-KA — DZIĘKUJĘ!
CHCECIE PRZECZYTAĆ INNE OPINIE DOTYCZĄCE KSIĄŻKI?
Postać nietuzinkowa i jej biografia jak widać takze :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Hanka była szalenie ciekawą osobą. :)
Usuń