HENRIK EBERLE • „WOJNY HITLERA. OD GEFREITRA DO FÜHRERA”


Przeszłość zawsze ma ogromny wpływ na przyszłość. Decyzje podejmowane w pewnym okresie życia skutecznie działają na następne, swoisty efekt domina. Aby lepiej poznać czyjeś myślenie, powinniśmy zajrzeć w karty historii danego człowieka. To trudne, gdy rzecz dotyczy naprawdę enigmatycznej postaci…

Adolfa Hitlera kojarzymy przede wszystkim z roli, którą odegrał w tworzeniu reżimu nazistowskiego. Po upadku III Rzeszy generał pułkownik Wehrmachtu, Franz Halder, wyraził opinię, że Hitler był słabym wodzem, nieumiejącym myśleć czysto strategicznie. W oczach Hadlera należał do grona pospolitych żołnierzy i nigdy nie dorósł do rządzenia. Niektórzy ludzie z otoczenia Führera uważali, że w czasie I wojny światowej wyróżniał się jedynie tchórzostwem. Henrik Eberle, badacz, postanowił przyjrzeć się nieznanym fragmentom z życia Hitlera i rzucić nowe światło na jego doświadczenia, zwłaszcza te z frontu. Tym sposobem możemy dowiedzieć się, ile z gefreitra było w Führerze.

Historia to jedna z dziedzin fascynujących, ale wymagających ciągłego poszerzania wiedzy. Kolejne lata przynoszą kolejne informacje, dlatego warto obserwować rynek wydawniczy pod kątem nowości. Henrik Eberle jest mi znany, jednak wcześniej nie miałam możliwości trafić na jego książki. Bardzo ucieszyła mnie wieść o możliwości przeczytania „Wojen Hitlera”. Zazwyczaj zależy mi, aby publikacja takiego typu nie zawierała wyłącznie suchych faktów, które, nie ukrywajmy, mogą dosłownie znudzić. Setki dat, zero przemyśleń. Często próbuję unikać takie lektury, gdyż uznaję je za pewnego rodzaju stratę czasu. Cieszę się, że tym razem tego uniknęłam. Henrik Eberle okazał się być autorem wiarygodnym, potrafiącym opowiadać o odkrytych przez siebie zdarzeniach w formie zajmującej i pełnej pasji. Mimo mych „wojennych” zainteresowań o mnóstwie rzeczy nie wiedziałam, a nad książką spędziłam dwa wolne wieczory. Przewracając strony z wypiekami na twarzy.


Eberle porusza temat trudny, bo w rzeczywistości — dość niezbadany. Najwięcej miejsca poświęca się Hitlerowi z okresu II wojny światowej, co z góry jest założeniem błędnym. Wszyscy doskonale wiemy, że nasze przeżycia kreują dalsze opinie. Nie inaczej było w przypadku Führera, którego wspomnienia z frontu miały jasny związek z wymyślanymi strategiami. Śledząc jego losy możemy zauważyć analogię, a to wspaniałe odkrycie dla każdej osoby żywo zaciekawionej zagadnieniem. Bardzo pouczające, szczególnie w sytuacji, gdy rzeczywiście zwracamy uwagę na to, że w wielu pozycjach poświęconych Hitlerowi zwyczajnie brakuje konkretniejszej wzmianki o karierze wojskowej. Często naukowcy mocniej koncentrują się wyłącznie na dzieciństwie.

Pułk Hitlera miał wziąć udział w operacji przeciwko miastu Ypres. Poprzez zajęcie tego węzłowego punktu komunikacyjnego jednostki brytyjskie zostałyby odcięte od francuskiego zaplecza i można by je było łatwiej pokonać. Zdobycie Ypres przypuszczalnie miałoby nawet znaczenie strategiczne. Dostrzegły to także siły Ententy na zachowanie, dlatego walki o to miasto przeobraziły się, jak ocenił brytyjski historyk Martin Gilbert, w jedną z najbardziej zaciekłych w historii wojen.

Książkę podzielono na dziesięć rozdziałów i dużą liczbę podrozdziałów. Tym samym uzyskujemy łatwy dostęp do konkretnych aspektów, gdybyśmy chcieli je szybko znaleźć, choćby po to, aby użyć ich w szkole lub na uczelni. Dobra pomoc dydaktyczna, również sprawiająca, że ma się ochotę poznawać coraz więcej. Po skończonej lekturze spędziłam parę godzin na szukaniu w Internecie nazwisk i miejsc opisywanych przez Eberlego. A jest tego sporo i podejrzewam, iż sporo z Was będzie miało odczucia podobne do moich. Wielki plus za obszerną bibliografię!

Na uwagę zasługuje ogrom pracy, jaką włożono w stworzenie tej pozycji. Autor podpiera każdą tezę najnowszymi badaniami, stara się unikać zapuszczania w rejony domysłów, abyśmy otrzymali rzetelne spojrzenie. Henrik Eberle posługuje się językiem w pełni zrozumiałym, przystępnym, co cenię. Taki typ literatury faktu, po który można sięgnąć nawet na przerwie, bo wciąga, a równocześnie nie wymaga idealnego skupienia. Wiem, że moje słowa brzmią negatywnie, jakbym umniejszała wartości publikacji, ale prostuję — to zaleta. Całość skupia się na Hitlerze, ale przy okazji poznajemy też masę ludzi z jego kręgu, również zwyczajnych niemieckich żołnierzy. Idących walczyć, na śmierć i życie, w imię Führera i narodu.

Książka autorstwa Henrika Eberle zdecydowanie zainteresuje pasjonatów historii chcących lepiej pojąć postać Adolfa Hitlera, od strony strategicznej. To znakomite opracowanie, bardzo zajmujące. Życzyłabym sobie, aby było jeszcze dłuższe, aczkolwiek wówczas mógłby pojawić się problem przesytu. W ogólnym rozrachunku — wypada naprawdę świetnie.

Hitler w tej kwestii technicznej nie zajął stanowiska. Domagał się nieustannie zwiększenia liczby gotowych do akcji samolotów i następca Wevera, Hans Jeschonnek, stanął przed zadaniem  spełnienia tego żądania. Kierował się przy tym zasadą uwzględniania trudnej sytuacji materiałowej, ponieważ potrzebny do produkcji aluminium boksyt musiał być importowany.


AUTOR • HENRIK EBERLE
TYTUŁ • „WOJNY HITLERA. OD GEFREITRA DO FÜHRERA”
LICZBA STRON • 384
WYDAWNICTWO • PRÓSZYŃSKI I S-KA
ISBN • 978-83-8097-094-6

DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU PRÓSZYŃSKI I S-KA ZA UDOSTĘPNIENIE EGZEMPLARZA RECENZYJNEGO.

6 komentarzy:

  1. Nie jestem wielką fascynatką historii i tego typu rzeczy, ale kiedy chodzi o II wojną światową to jestem skłonna się przełamać. Z miłą chęcią bym sięgnęła po tę książkę, z przyczyn czysto ciekawskich :)

    Pozdrawiam
    In my different World

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka przyczyna wystarczy! :) Zawsze prowadzi do poszerzania wiedzy.

      Usuń
  2. Nie sądzę, by książka przypadła mi do gustu. Nie przeczytam jej.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Raczej nie dla mnie, choć nie mówię nigdy, bo czasem mam ochotę sięgnąć po książki o drugiej wojnie światowej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też momentami nabieram takiej chęci. Ot, bez powodu. :D

      Usuń